Wszystko wskazywało na to, że o pierwszym meczu chłopcy z rocznika 97 będą chcieli zapomnieć jak najwcześniej. Przenikliwe zimno i padający deszcz, a na dodatek na początku 2 połowy ŚTS Katowice zdobył bramkę i było już 4-0.
Zawodnicy AKSu 97, podobnie jak w turnieju na mikołowskim Orliku, pokazali niezwykłą wolę walki i w 20 minut zdobyli … 5 bramek i wyszli na prowadzenie z faworyzowanymi Katowiczanami. Ładną bramkę w swoim debiucie zdobył Dawid Bromboszcz, 3 gole dorzucił niezawodny Dawid Blanik, a raz skierował piłkę do bramki Konrad Karolewski. Niestety w ostatniej akcji, po rozpaczliwym strzale zawodnika ŚTSu, piłka turlając się uderzyła w słupek i wpadła do bramki. AKS w dobrych humorach i z cennym punktem z ciężkiego terenu wrócił do Mikołowa. Kolejny mecz już w sobotę.
ŚTS Katowice – AKS Mikołów 5-5 (3-0)
bramki: Dawid Blanik – 3, Konrad Karolewski – 1, Dawid Bromboszcz – 1
skład: Kula, Długosz, Sobkiewicz, Botor, Brontke – Nogal, Nowacki, Slomka, Blanik – Karolewski, Konarski oraz Bromboszcz, Górny, Woźniewski, Bablok