W sobotnią noc policjanci podczas kontroli mikołowianina znaleźli przy nim biały proszek. Mężczyzna upierał się, że substancja jest produktem kolekcjonerskim. Funkcjonariusze nie dali się oszukać. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.
W sobotę około godziny 22:00 policjanci z Grupy Szybkiego Reagowania na jednym z leśnych parkingów postanowili wylegitymować mężczyznę. W trakcie kontroli funkcjonariusze przy 46-letnim mężczyźnie znaleźli kilka gram białego proszku. Mikołowianin próbował wmówić stróżom prawa, że jest to tzw. dopalacz, a na dowód swojej niewinności pokazał paragon z kasy fiskalnej. Mundurowi nie uwierzyli w jego tłumaczenie i sprawdzili podejrzaną substancję specjalnym urządzeniem. Badanie wykazało, że jest to amfetamina. Mężczyzna został zatrzymany. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Za posiadanie narkotyku grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.