Pomimo ciągłych apeli policji, kierowcy nadal siadają za kółkiem będąc pod wpływem alkoholu. O szczęściu może mówić kierowca BMW, który wczoraj prawdopodobnie utracił panowanie nad kierownicą i wjechał do rowu. Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, za to okazało się, że jest kompletnie pijany. Policjanci wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Do zdarzenia doszło wczoraj około 19.00 przy ul. Żwirki i Wigury w Mikołowie. Kierowca BMW utracił panowanie nad kierownicą i wjechał do rowu. Policję zawiadomił obywatel, który widział zdarzenie. Gdy mundurowi przybyli na miejsce kolizji z niepokojem stwierdzili, że kierowca jest kompletnie pijany. Badanie na alkomacie wykazało w jego organizmie blisko 3 promile alkoholu. 42-latek podróżował sam i nie odniósł żadnych obrażeń. Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia nadal bada policja. Za jazdę po pijaku grozi wysoka grzywna, a nawet kara do 2 lat więzienia.
Pijani kierowcy stanowią zagrożenie nie tylko dla własnego życia i zdrowia, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego.