– Pierwszego gola straciliśmy w 20 minucie, gdy po rzucie rożnym wykonanym przez rywali, pozostawiony bez opieki zawodnik Odry celną główką z 3 metrów pokonał Kowalczyka – mówi trener AKS Krzysztof Szybielok. – W 38 minucie natomiast po wrzutce z akcji Welcz nie upilnował przeciwnika, który także z bliska wpakował piłkę do siatki. Odra grał dobrze, z polotem, składnie. Ale to nie znaczy, że my byliśmy dla niej tłem. Wręcz przeciwnie. Już w 2 minucie Małysa miał bramkową okazję, ale nie trafił. W 4 minucie wyprowadziliśmy kontrę zakończoną strzałem Bilinskiego z 16 metrów, ale bramkarz gości obronił. Blisko szcześcia bylismy także w 19 minucie, bo obrońca Odry lekko podał piłkę w kierunku swojego bramkarza i Małysa był blisko przejęcia futbolówki, ale z boku pola karnego został sfaulowany przez bramkarza.
W przerwie Krzysztof Szybielok dokonał dwóch zmian. Za Kołodzieja wszedł Kornacki, a za Bilińskiego Prus i został bohaterem meczu.
W 70 minucie po faulu na Piszczku Prus wykorzystał rzut karny, a w dodatku wodzisławianie musieli od tego momentu grać w dziesięciu, bo faulujący Piszczka zawodnik został ukarany drugą żółtą kartką i musiał opuścić boisko. A w 89 minucie odbita piłka trafiła do Prusa, który mając do bramki 10 metrów strzelił dołem i ustalił wynik.
AKS zagrał w składzie: Kowalczyk – Czarnecki, Welcz, Wójcik, Warzecha – Pułka (70. Wąchała), Brysz, Biliński (46. Prus), Kołodziej (46. Kornacki), Grzywa – Małysa (65. Piszczek)